Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

29 august 2013

Jak Kuba Bogu...

Jeżeli ktoś nas odstawia,
i się nami wciąż zabawia
traktując jak ludzi zbędnych -
niech nie liczy tu na względy!
Mówi: - Nie mam interesów.
Nie wpuszcza przybyszów z kresów
i przyjmuje w przedpokoju.
Skrywa prawdę dla spokoju.
Niech nie szuka sojusznika
w oszukańczych swych praktykach,
gdy mu nagle wsparcia trzeba.
Miał coś dać, a jednak nie da.
Chętnie by do Jałty wrócił.
Choć się to z rozsądkiem kłóci,
woli wroga od alianta.
Nikt nie kocha lawiranta
polityki rodem z voodoo.
Widzieliśmy wiele cudów.
Nie wszystkie były udane.
Można zrobić błazna panem,
ale innych trudno skłonić,
by zechcieli ślepo gonić
na wojenki w cudzej sprawie,
bo do siebie grabią grabie
innych grabieżom oddają.
Ludzie długo pamiętają,
zwłaszcza niewiedzę, pomyłki.
Niech im inni włażą w tyłki!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1