Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

31 august 2013

Andrzej P.

Mają dzielnice swoje atrakcje.
Wspaniałe parki, zabytki, stacje
i każda może się czymś pochwalić.
U nas Andrzej P. stoi i pali.

Stoi i pali odkąd pamiętam.
W środę i piątek, w niedzielę, święta.
Gdy świeci słońce i gdy śnieg wali.
Andrzej P. zawsze stoi i pali.

W tym samym miejscu - przed swoim oknem
stoi i pali faje - okropne.
Wszyscy go wokół dobrze poznali,
bo zawsze jest tu i zawsze pali.

Śmiali się z niego i żartowali,
a on wie swoje. Stoi i pali.
W oczy się wszystkim rzuca z oddali.
Zawsze na miejscu. Stoi i pali.

Nieraz się zwierzy i powie komuś.
Palę na dworze. Nie mogę w domu.
Stał się w ten sposób pomnikiem żywym.
Symbol Grochowa - palacz prawdziwy.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1