Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 september 2013

Dylemat

Niespodziewanie
ludzkie pisanie
przynosi skutki.
Efekt jest jeszcze
słabiutkim wierszem.
Bardzo malutkim.
Może Kongresy
i interesy
wiersze czytają.
Wciąż jest spokojnie,
bo jednak wojnie
zgody nie dają.
Widoczny sprzeciw.
Jeszcze nie leci
żadna rakieta,
a Izba Gminu
wrzuciła minus
i upadł przetarg.
Jest dość nerwowo.
Świat kręci głową.
Aplauzu nie ma.
Widoczne skutki.
Efekt malutki.
Mają dylemat.
Choć to nic nie da,
lecz pisać trzeba.
Powtarzać swoje.
Władza przesadza.
Ja się nie zgadzam.
Wojny się boję!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1