Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

10 september 2013

Babie lato

Syria jest na celowniku
i w końcu się podda.
Rozmowa wielkich wspólników -
raz ciepła, raz chłodna.
Poparcie Angela zbiera.
Hanie iść nie każe.
Putin przeforsował mera.
Karuzela zdarzeń.

Namiociki, baloniki
jadą do Warszawy.
Wybuchną wkrótce okrzyki.
Będzie wiele wrzawy.
Odprawiono mszę za dusze
bez dawnego blasku.
Wysprzątał lasek komuszek.
Smoleńsk tkwi w potrzasku.

Sejmowa matematyka
przestawiła liczby.
Układ władzy się potyka.
Pragnie dotrwać. Czyżby?
Idzie jesień. Troski niesie.
Babie lato płynie.
Złotopolski mamy wrzesień.
Nadzieja nie ginie!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1