Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

16 september 2013

Wątpliwość

Zapomnijmy czas spokojny.
Wielu chce koniecznie wojny!
Dyplomacja jest nie dla nich.
Strzelają zdesperowani.
Chcą poruszyć oglądaczy,
żebyś przeżył i zobaczył.
Zdecydował: - Dość już tego!
Przestał pytać wciąż: - Dlaczego?
Oni wiedzą! Robią swoje
i niepokój niepokojem
będą zwiększać, aż Obama
farsę wstrzyma. Zacznie dramat.
Zapomnijmy o co szło!
Tu jest dobro - tam jest zło!
I są odpowiednie siły,
które wszystko obmyśliły.
Dla ciebie jest telewizja.
Rację w końcu musisz przyznać!
Wyjścia nie było innego.
Wątpliwość - gorsza od złego.
Spoglądam  na spektakl ten.
Pod oknem TVN.
Młody, łysy specjalista,
pewnie antyterrorysta
opowiada coś o bazie.
Grochów. Pokój jest... na razie,
Tak daleko i tak blisko.
Nierealne zda się wszystko.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1