Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 october 2013

Panowie lecą, panowie jadą

Jechał do Łodzi autostradą,
a inny leciał do Gdańska.
Panowie lecą. Panowie jadą.
Warszawa będzie bezpańska.

Chłopcy - siłowcy przejmują długi.
Gościnny warszawski bruk.
Przenosi do nas swoje usługi
Matrix i obniża próg.

Panowie jadą. Panowie lecą.
Zegar się włączył ponownie.
Żadne ubytki zyskom nie przeczą.
Optymizm opuszcza spodnie.

Wkrótce się goła prawda pokaże.
Szanse odjadą, odlecą.
Dochód starannie liczą śmieciarze.
Poprawy szukaj ze świecą!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1