Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

26 november 2013

Winni młodzi!

Jedni mówią: - Niezgłoszona darowizna.
Drudzy mówią: - to podatek, tysiąc złotych.
To jest odwet i przykrywka - inny przyzna.
To ich kłopot na nasze kłopoty.

A najgorsi są ci młodzi, bo wypili,
a wiadomo w co się bawią po gorzale.
Tylko wstydu całej Polsce narobili.
Politycy muszą zawsze chodzić w chwale.

Taki poseł chyba dużo dziś zarabia,
a pożyczać po rodzinie biedak musi.
Brak pieniędzy najwyraźniej go osłabia,
a frasunek go czasami drinkiem skusi.

A najgorsi są ci młodzi, bo wypili.
To już widać. Nie ma klasy. Deprawacja!
W ministerstwach może trochę przepłacili,
błąd naprawi reorganizacja!

Pan generał przed przetargiem list napisał
z pozdrowieniem, przyjacielski, grzecznościowy.
Jakiś baron gdzieś zegarkiem się popisał.
Wzrosła prędkość pojazdów szynowych.

A najgorsi są ci młodzi, bo wypili.
Patrzcie jak dziś się obchodzi osiemnastki!
Myśmy także przecież kiedyś młodzi byli,
lecz kibole nie dostąpią żadnej łaski.

Wszystkie służby są na baczność postawione.
Dziwne śmierci, przesunięcia, odwołania.
Premier twierdzi - Wszystko będzie wyjaśnione!
Winni młodzi! Nie mam nic już do dodania.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1