Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

8 december 2013

A my - cisi

Nie da ludziom ziemska władza
pomodlić się. Wciąż przeszkadza,
bo dla niej ta szopka ziemska
ważniejsza niż betlejemska.

Ważniejsza niż Jezus Król.
Bez swych stołków czują ból.
Będzie tak do końca grudnia,
bo ważniejsza dla nich Unia!

Inny żłób dla nich się liczy.
Będą kusić, będą krzyczeć.
Będzie ludziom mącić w głowach.
Nasza władza - herodowa.

A my cisi. My spokojni.
Toczą się partyjne wojny,
a dla matek miejsca nie ma.
Wszędzie władza. Wszędzie scena.

Trudno jest o kąt dla cieśli.
Zarobek diabli ponieśli,
a oni każą głosować
zamiast miejsce mu szykować.

Żeby chociaż światło było,
które się nam przewróciło
w huraganie, bałaganie.
Jest jak było nadal Panie.

Inna gwiazda ich dziś budzi.
Mają w nosie prostych ludzi,
ich potrzebę wyciszenia.
Wkrótce to się im pozmienia.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1