Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

16 january 2014

Popadało

Kapie z nosa. Wstrząsa dreszczem.
Ma w zapasie inne jeszcze
niemiłe objawy.
Przeziębienie - nieciekawy
stan podgorączkowy.
W gardle drapie.
Oddech sapie
Nastrój wciąż nerwowy.

A za oknem piękna zima.
Biało wszędzie. Mrozek trzyma.
Kaptury. W kieszeniach ręce.
Ludzie tupią. Chodzą prędzej.

Katar. Kaszel.
Kichanina.
Tam zaboli.
Tu przygina.
Oczy - załzawione stale.
Jakby cię przejechał walec,
taki ciężar w piersi czujesz.
Piszesz wiersz i się kurujesz.

A za oknem - ślicznie, biało.
Popadało i przywiało.
Malowana srebrem szybka.
Pięknie. Gdyby nie ta grypka.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1