Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 february 2014

Mowa ciała

Ekran sobą wypełniała.
Patrzyłem na mowę ciała,
bo ta zwykła jej przemowa
mogła tylko denerwować.

Gdy zaczęły mówić oczy,
program zrobił się uroczy.
Powiedziały włosy szyja,
że jest wolna i niczyja.

Dołożyło swoje zdanie
napięcie i falowanie.
Nad przeponą. Pod przeponą.
I ruch bioder. Spięte łono.

Uda - cuda. Ruch kolana.
Cała była rozgadana.
Nie traciła nawet chwilki.
W oczy stale kuły szpilki.

Poza mną nikt nic nie słyszał.
Pilot w ręku. Była cisza.
Wystarczyło chcieć, rozumieć.
Głos wyłączyć każdy umie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1