Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

22 june 2014

Watergate

Nad miastem wisi ciężka cisza
i dachy już oblepił mrok.
O kamerach każdy tu słyszał,
a one śledzą każdy krok.

Wytypowano sporo osób
do obserwacji GPS-ów.
Technika w nowoczesny sposób
pokazuje siatki wykresów.

Zaznaczy kontakt niebezpieczny.
Każde spotkanie i zbliżenie
i sygnał, zda się niedorzeczny
podda uwadze i ocenie.

Ukryci ludzie są na nogach.
Wszystkie rezerwy są ściągnięte
i każda do redakcji droga
i wszystkie ścieżki są zamknięte.

Uchwycić trzeba - kto? gdzie? komu? -
będzie próbował. Będzie skrywał.
W każdym pokoju, biurze, domu
bezgłośny przegląd się odbywa.

Analitycy tkwią w papierach.
Analizują przeszłość ludzi.
Co każdy kiedyś tam nazbierał?
Czym się zajmował? Czym się trudził?

Przechwycić trzeba, lub utrudnić.
Uniemożliwić i wyśledzić.
I zamiary wszelkie ostudzić,
a przecież poszły zapowiedzi.

Te dni rozstrzygną los premiera.
Pozbawić trzeba prasę chęci.
Sprawdzić do kogo to dociera.
Przestraszyć! Sprawie łeb ukręcić!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1