Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 july 2014

Bałagan w rozumie

U nas strzał idioty.
U Niemców się cieszą.
W Doniecku naloty.
Politycy śmieszą.
U nas paranoja.
U nich jodłowanie.
Kozaków - do woja!
W sejmie - przeszukanie.
Stopa utrzymana.
Wzrost - podolski złodziej.
Minister - nagrana.
Wytrzymasz Narodzie?

Wariat - na ulicę.
Profesor - pod most.
Piwo piją Fryce.
Wakacyjny post.
Dzieci krzyżowanie
wymyśliła Moskwa.
W Gazie - rakiet granie.
Sumień ludzkich rozpad.
Chorych pałowanie.
Miłosierny strzał.
Oglądasz to Panie?
Czyżbyś tego chciał?

Partyjne szeregi.
Targi. Połączenia.
Rozciągnięte brzegi
ludzkiego milczenia.
Jedni do Prezesa,
a inni do Tuska.
Popłoch w interesach.
Jest inwazja ruska?
Terroryści bombę
już przygotowali.
Rząd nas robi w trąbę!
Toruń Boga chwali.

Kocyk za marketem
i kąpiel słoneczna.
Na berlińską fetę
głowa niedorzeczna
patrzy zadziwiona.
Po co to nam jeszcze?
Ktoś chce nas przekonać
wywołując dreszcze,
że Nike jest złota.
Wojna jest nagrodą.
Feniks wstanie z błota
da wszystkim narodom
odpuszczenie sumień
i Porządek Nowy.
Bałagan w rozumie
mają nasze głowy.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1