Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

5 august 2014

Zabłąkana burza

Zahuczała gdzieś daleko.
Wybłyskała się za rzeką.
Zlała deszczem połać lasu.
Dla nas już nie miała czasu.

Bębniła po blachach dachów.
Napędziła ludziom strachu.
Postraszyła. Groźnie grzmiała.
Dla nas czasu już nie miała.

Poszumiała trochę w drzewach.
Kilka kropel spadło z nieba.
Zmiotła letni kurz z chodnika
i za horyzontem znika.

Potrzebna była w upale.
Pognała jednak gdzieś dalej.
Wiatr śmiechem zadzwonił w szybę.
Przyjdą po niej te prawdziwe.

Ta zbyt była niecierpliwa.
Poprzestała na porywach.
Pewnie miała humor w kratkę.
Zabłądziła tu przypadkiem.

Przez rozbłyski i dudnienia,
były jednak zakłócenia.
Zresetowała się strona.
Stąd wiersz krótki, tak jak ona.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1