Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

16 august 2014

Regionalizacja

Ma być to zwykły konflikt lokalny,
a nie światowy i nie zapalny.
Walczą tubylcy. Nie ma żołnierzy.
Holandia milczy. Trudno uwierzyć.

To jest dywersja i prowokacje.
Zielonych ludzi tajemne akcje
i pospolite walczy ruszenie.
Czasem samolot strącą na ziemię.

Walczą faszyści i terroryści.
Gdzie są te boje? - Trudno uściślić,
a jednej stronie pomaga Rosja.
Drugą zaś wspiera świat w wiadomościach.

Ciągle nieszczelne jest okrążenie.
Wjeżdżają wozy, a na nich cienie.
Czasem przeleci niebem rakieta,
lecz nic nie mówią nam o konkretach.

Na konferencjach policzą straty,
jeśli ktoś wpadnie tam w tarapaty.
Nikt nie chce, żeby te większe siły,
swoją obecność tam ujawniły.

Żeby przypadkiem ktoś nie przesadził,
bo wtedy sobie świat nie poradzi.
Ktoś jest podobno nieobliczalny
i to mieć może skutek fatalny.

Dlatego wszyscy są w wielkim strachu.
Jakby stratedzy nie znali fachu.
Jakby nie mieli planów gotowych.
Chcą, by to nie był konflikt światowy.

Przez to pan Putin gra główną rolę.
Zakryte karty trzyma na stole.
W ruską ruletkę grywa na Krymie
i na tej wojnie ktoś jednak ginie.

Giną mieszkańcy i Ukraina.
Ma być lokalnie. Nikt nie chce wstrzymać,
ani walk żadnych, ni interesów.
Jasnowidz mówi: - To wojna kresów.

Poważnie tylko poeta pisze.
Cenzor jest w mediach. Musi być ciszej.
Wiersz czyta babka siedząc w piwnicy,
szpiedzy wywiadu i politycy.

To, co się pali - uczuć nie gasi!
Wszyscy chcą wiedzieć: - Co myślą nasi?
A przecież każdy tę prawdę zna:
Pokój jest dobry! Wojna jest zła!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1