Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

21 august 2014

Erotyką pachnie lato

Gdyby nie szalona głowa
i kosmate nieraz myśli,
nikt by tu nic nie zachował
i niczego nie wymyślił.

Gdyby nie to serca bicie
i spojrzenie wrażeń chciwe,
nikt nie nazwałby go życiem,
bo byłoby nieprawdziwe.

Gdyby nie to zatracenie,
gdyby nie erupcja splotu,
okrzyk nie byłby milczeniem
i nie byłoby odlotu.

Może jest to popęd mglisty
i natura uporczywa.
Może jest to tylko instynkt.
Ja miłością go nazywam.

Ty nazywasz go oddaniem.
Spełnieniem i nasyceniem.
Zgódźmy się - to jest kochanie,
choć czasem mówisz - pieprzenie.

Słowa nie mają znaczenia,
ale uśmiech ma je za to.
Całusek - pieczątka chcenia.
Erotyką pachnie lato.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1