2 september 2014
Potop bezsensu
Bezsens głupotą świat przywalił.
Poraził zmysły. Starł logikę.
Na wszystkich falach sam się chwali
i idiotyczną politykę.
Objął totalną wszechkontrolą
także i błahe publikacje.
Te które były ziemi solą -
o ośmiorniczkach na kolację.
O partnerach prezesów banków,
o seks skłonnościach miliarderów
i o radości o poranku
wśród tajnych posmoleńskich szmerów.
Wszystko jest już kontrolowane
i egzekucją zagrożone
i wiersze nierecytowane
także już wzięto na postronek.
Fala głupoty przeogromna
przetacza się przez Europę,
a łódeczka nadziei skromna
unosi się nad tym potopem.
I szuka swego Araratu
jak gołębica w internecie.
Już obiecano jej sto batów
gdziekolwiek się pojawi w świecie.
I chociaż dla niej miejsca nie ma,
spokojnie płynie Bóg wie gdzie
nie myśląc o żadnych problemach,
a w głębi duszy wyć się chce.
Jak przetrwać taką propagandę
zderzając co dzień się z machiną?
Rozum namiary ma dokładne -
za rok już te kampanie miną.
Powrócą wtedy ocaleni
i pokłon Opatrzności złożą.
Władcy są piekłem naznaczeni.
Nadzieja jest iskierką Bożą!