Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

19 september 2014

U Jolki - bal

Noc ciemną włożyła kieckę.
Światła w oknach zgasły już
tylko na bazarek, stary przy Strzeleckiej,
goście ciągną co i rusz.

Stare tango gra muzyka.
Wesolutki słychać śmiech.
Trochę przy piweńku, trochę przy Patykach
powspominać to nie grzech.

Nie płacz Jolka leci w koło,
ale Jolka śmieje się.
W starej kamienicy dzisiaj jest wesoło,
gość niejeden chwieje się.

Pustych mieszkań jest już dużo
i w niejednym szyby brak.
Jesień idzie i źle wróżą.
Kamienica stary wrak.

Matka Boska jest w kapliczce.
Ktoś położył świeży kwiat.
Patrol śpi w ciemnej uliczce.
Zapomniany to już świat.

Jeszcze słychać tango stare.
Przerywane - Psia go mać!
Przeżyło się latek parę.
Praga jeszcze nie chce spać.

Od niedawna to zabytek.
Został napis składu win.
Wiele z nich wciąż jest zakryte.
Przelatuje życia film.

Noc ciemną włożyła kieckę.
Spać nie możesz? - Śmiało wal!
Można od Stalowej - można od Strzeleckiej,
jest u Jolki jeszcze bal.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1