Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 september 2014

Jeszcze żyjemy

Jeszcze żyjemy,
chociaż na świecie zabijają.
Jeszcze umiemy
rozróżnić z której strony grają.
Jeszcze myślimy -
Może nie będzie aż tak źle.
Jeszcze uczymy
swe dzieci: - Nie uginaj się!
I powtarzamy:
Przejdziemy przez to! Było gorzej.
Nadzieję mamy.
Opatrzność znowu nam pomoże!
Czy doczekamy?
Nie ma wielkiego tu znaczenia!
Przy swoim trwamy,
a świat się bardzo nam pozmieniał.

Jeszcze wierzymy,
że prawda kiedyś nas wyzwoli.
Okrzyk wznosimy,
choć Unia nie chce już pozwolić.
Jeszcze idziemy
na Narodowy Wielki Marsz,
chociaż nam lufy patrzą w twarz.
Ty serce grasz!
Cyrkowa jesień.
Komiczne pokazuje maski.
Chichot się niesie.
Są mianowania i oklaski.
Niesiemy brzemię
rewolucyjnej wojny cudzej.
W niej pokolenie
pozbyło się już całkiem złudzeń.

Jeszcze śpiewamy:
Ojczyznę wolną wróć nam Panie!
I jest w nas samych
wciąż nieugięte przekonanie,
że kiedy wieje - wiatr historii
staniemy razem w chwale, glorii
i Polska będzie, jakiej chcemy!
Tak nas uczono! To umiemy!
Jeszcze żyjemy,
choć żyć nam przecież nie jest łatwo.
Jeszcze umiemy
dostrzegać z której strony światło
i choć nas gniotą
ciężary długów oraz prawa
znowu wypełni się Warszawa
nieprzeliczonym tłumem głów
i Duch się w nich odrodzi znów
Jedenastego Listopada.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1