Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

30 november 2014

Trzy karty

Przedtem grali tu w trzy karty.
Teraz zrobią sobie party.
Przybędą też naciągacze.
Bal na budach. Nie inaczej.

Ja mam ręce. Nimi kręcę.
Patrzcie! Wygrał! Nie chcesz więcej?
Niech dołoży grosz paniusia...
Nie ma? Dziwne. Tu być musiał.

To jest tylko taka gra,
która swe zasady ma.
Na tym one polegają:
Przegrywają ci, co grają!

Ten, co miesza - zawsze górą!
Którą kartę podnieść? Którą?
Nagle popłoch. Krzyk. Policja!
A kto wygrał? Koalicjant!!!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1