Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

2 january 2015

Osiem i pół euro za godzinę

Przez niemieckie dobrobyty,
przez to nasze wyludnienie,
pozostał wzrok w ziemię wbity
z marną płacą za myślenie.

To co u nich minimalne,
garstce u nas przysługuje,
a prognozy są fatalne
i dla tego, kto pracuje.

Przy radości - taka nędza.
Przy kolędzie - gwiezdna oda.
Mówią: - Nikt was nie wypędza!
Ludzie milczą. Gadać szkoda.

Rządzą światem socjaliści.
Wspierają ich liberały.
O wolności sen się wyśnił.
Rozbieżności pozostały.

Cena mroku w Nowym Roku
podskoczy nam mocno w górę.
Opłacono już proroków.
Nie ma grosza na kulturę.

Za miedzą  to dobrze wiedzą.
W Bundestagu ustalono,
że czy leżą, stoją, siedzą,
równo pany podzielono.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1