Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 january 2015

Kipa i cycesy

Czy w Paryżu, czy na Krymie,
Od Londynu, aż po Kresy,
człowiek bać się nie powinien
nosić kipę i cycesy.

Dziś sam Izraela premier
tego pilnuje i żąda!
Na naszej sejmowej scenie
jak możliwość ta wygląda?

Czyżby się tu obawiano?
Czy raczej nie mają chęci?
Proszę by sprawę zbadano,
bo pomyślę: - Ktoś tu kręci!

Może w sejmie żyda nie ma,
a są w nim wyłącznie goje?
Skoro podniesiono temat -
niech założą stroje swoje!

Apel jest już popierany.
Europa głową kiwa.
U nas też winny być zmiany!
Poubierać... i  nazywać!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1