13 january 2015
Warszawo, ty moja Warszawo!
Warszawo, ty moja Warszawo!
Kto urok stolicy ci skradł?
Tętniłaś humorem i wrzawą.
Tak smutna nie byłaś od lat.
Tak bardzo zważniała nam Wiejska.
Nie z każdym już jest za pan brat.
Zginęła gdzieś nuta, stara, przyjacielska.
Za chłodny jest dziś Nowy Świat.
Warszawo! Wolałem cię retro.
Hybrydy, Medyka, Rivierę,
a teraz pod ziemią masz metro.
W wagonach uśmiechu niewiele.
Na mostach nie ma wcale ludzi.
Na Wisłę spogląda kamera.
Kto tak cię Warszawo w uczuciach wystudził
i w smutki ulice ubiera?
Ja wiem, zawiniły dotacje.
Ważniejsze są jezdnie niż my
i długi masz za demokrację,
a z lotnisk przywlokły się mgły.
Tak wiele ci spadło na głowę
i wiele kosztuje cię straż.
Krakowskie, co miesiąc się modli - marszowe,
a reszta czeka: - Ile dasz?
Różnice masz wielkie płacowe.
Za grosz ludzi ściągasz z oddali.
Marzenia są dzisiaj skromne, słoikowe
i nikt cię Warszawo nie chwali.