Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 january 2015

Warszawo, ty moja Warszawo!

Warszawo, ty moja Warszawo!
Kto urok stolicy ci skradł?
Tętniłaś humorem i wrzawą.
Tak smutna nie byłaś od lat.

Tak bardzo zważniała nam Wiejska.
Nie z każdym już jest za pan brat.
Zginęła gdzieś nuta, stara, przyjacielska.
Za chłodny jest dziś Nowy Świat.

Warszawo! Wolałem cię retro.
Hybrydy, Medyka, Rivierę,
a teraz pod ziemią masz metro.
W wagonach uśmiechu niewiele.

Na mostach nie ma wcale ludzi.
Na Wisłę spogląda kamera.
Kto tak cię Warszawo w uczuciach wystudził
i w smutki ulice ubiera?

Ja wiem, zawiniły dotacje.
Ważniejsze są jezdnie niż my
i długi masz za demokrację,
a z lotnisk przywlokły się mgły. 

Tak wiele ci spadło na głowę
i wiele kosztuje cię straż.
Krakowskie, co miesiąc się modli - marszowe,
a reszta czeka: - Ile dasz?

Różnice masz wielkie płacowe.
Za grosz ludzi ściągasz z oddali.
Marzenia są dzisiaj skromne, słoikowe
i nikt cię Warszawo nie chwali.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1