Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 february 2015

Śląsk jak kromka chleba

Śląsk jest jak ta kromka chleba.
Spółka jest do smarowania.
Policja - żeby się nie bać.
Ewa jest od pałowania.

Chleb jest czarny jak zamiary.
Spółka czerwona od strat.
Woda zima. Beton szary.
Ewa ma na wszystkich bat.

Są jastrzębie i gołębie.
Głodujący oraz syci.
Są doradcy - mocni w gębie.
Ewa problemy uchwyci.

Za mównicą  w sejmie stanie
i zwróci się do narodu.
Raz nie wyszło jej kopanie.
Przesiewać nie ma powodu.

Wystarczy tylko dać słowo,
że spraw sama pilnowała.
Każdy temat szczegółowo
rozważyła i zbadała.

Śląsk uwierzy jej dla chleba.
Zarząd wesprze dla pieniędzy.
Kordon wie, że strzelić trzeba
w stronę młodych, albo nędzy.

Nauczyciel, chłop, kolejarz
- popatrzy, nadzieję straci.
Zimny strumień wodoleja
przeziębi, zmoczy, zeszmaci.

Sąd od razu pozamyka.
Grzywnę doda dla przykładu.
Taka to jest polityka -
Obietnica - Kij do zadu!

Śląsk jest jak ta kromka chleba.
Spółka jest do smarowania.
Policja - żeby się nie bać.
Sprzeciw jest do spałowania!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1