Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 february 2015

Panowie kurzą cygara

Minęło już wiele lat
odkąd nam samolot spadł
i powieszono Leppera.
Dokąd chłopie się wybierasz?

Na szosę wyjdę! Na drogę,
bo już tego znieść nie mogę,
widząc jak rząd, Europa
zniszczyć chcą polskiego chłopa.
Za pieniędzmi idzie złodziej.
Komornik przysyła co dzień
przedsądowe ostrzeżenia.
Wychodzę! Ministra zmieniać!

Minęło już wiele zim.
Uciekł Tusk. Zajęto Krym.
Groźnie mówią o sąsiedzie.
Dokąd chłopie teraz jedziesz?

A cóż więcej nam zostało?
Jedziemy gromadą całą.
Gdy Unia zwołuje Radę,
ustawimy barykadę
i wesprzemy strajk górnika.
Polityka nam utyka.
Rosną tylko sankcji listy.
Urządzimy zlot gwiaździsty!

Zaszły w kraju znaczne zmiany.
Nowy rząd został wybrany
i frank już kosztuje drożej.
Dokąd jedziesz na traktorze?

Na Warszawę jadą głodni,
a prezydent do Japonii.
Rząd zapatrzył się - pobłądził.
Nie ma tego, kto tu rządzi?
Zaplątał się koalicjant.
Przeciw nam stoi policja.
Będzie wystawiać mandaty,
jeśli wyrwiesz murom kraty.

Telewizja to pokaże.
Jest już cały blok wydarzeń.
Na Warszawę rusza wiara.
Panowie kurzą cygara.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1