Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

6 march 2015

Chłodno

Przywiało do nas tundry chłód
od putinowskiej strony
i marzec nie chciał iść na skrót
przez rynki i salony.

W Łazienkach się gromadził lud
z dotacji ograbiony.
Nikt nie pamiętał dawnych cnót.
Nie myślał za miliony.

Za grosz nie było optymizmu.
Nikt uczuć nie obrażał
i tylko dawny ślad marksizmu
został na sądu twarzach.

Sądu wielkiego, najwyższego
jaki tu znaleźć można.
Podrzeć na oczach - nic takiego.
Polska ma być bezbożna!

Powiało chłodem przez Aleje
prosto na Plac Trzech Krzyży,
a był tam Chrystus i złodzieje
i jeden z nich ubliżył.

Nikt o tym nigdy nie napisał.
Przeszła ludziom ochota.
Na ogrodzeniu plakat zwisał.
Trwał koncert Behamota.

Bezbożne państwo skamieniało.
Spadła zasłona złud,
odkąd ze wschodu nam przywiało
ten putinowski chłód.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1