Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

12 march 2015

Cisza po oklaskach

Tajemnica literacka
nie jest dziś prawem chroniona!
Cenzor trzyma ją w swych mackach,
twierdząc, że jest wymyślona,
że jej nie było i nie ma
i że taka nie istnieje.
Nie chcą mówić na ten temat
politycy i złodzieje.

A ona jest wszechobecna
w słowie i literaturze,
ale o tym nikt nie zezna.
Milczą zwłaszcza ci, na górze.
Strzegą, cisną i pilnują,
by przypadkiem nie wyciekła.
Złe zamiary tylko knują.
Porównują ją do piekła.

Obraz "polskiego piekiełka"
wymyślili dawno sobie.
Gdy ukaże się perełka,
chcą ją zamknąć w cudzysłowie,
lecz słychać ją na ulicy
i to nie jest taka bzdura.
Jak ma żyć bez tajemnicy
poczytna literatura?

Kryje ją między wierszami.
Chowa w niedopowiedzeniach.
Syczy słowem jak dynamit,
a nam mówią, że jej nie ma?
Tylko prawo jej nie widzi
i zupełnie jej nie chroni.
Czasem sobie nawet szydzi:
W którym to kościele dzwoni?

Jeżeli nie ma ochrony,
to po co zamykać drzwi?
Skąd słów tyle wykreślonych,
skoro wszystko nam się śni?
Jeśli jest Doliną Ciemną -
to inna nas strzeże laska!
Tajemnicy szukaj ze mną.
Bywa ciszą po oklaskach!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1