Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

3 april 2015

Na Kalwarii - Piątek

Pełnia spać nie pozwalała.
Blask księżyca raził.
Straż już gaj przeszukiwała.
Był z nią ten, co zdradził.

Stanie się nim kur zapieje,
że i Piotr się zaprze.
Potwierdzają prawdę dzieje:
"Nie mów: nigdy - zawsze!

Poznaliśmy prawdę całą,
jak to wówczas było
i co się tej nocy działo,
a dniem wypełniło.

Od Annasza do Kajfasza
na śledztwa udrękę.
Krzyżowa jest Droga nasza
z Jezusem na mękę.

Nie każdy jest dziś Szymonem
i nie równe brzemię.
Misterium trwa - nieskończone.
Zło chce zmienić  Ziemię.

Na Kalwarię poszli ludzie
i na Drogi Stacje,
a inni - sprzedawcy złudzeń -
na manifestację.

Wśród horroru czas wyboru
przyjdzie na każdego,
rozterką tego wieczoru
oraz dnia tamtego.

Boskie zderza się Królestwo
z ziemskim panowaniem,
a wiary, prawdy zwycięstwo
będzie Zmartwychwstaniem!

*   *   *

Wielu błogosławieństw Zmartwychwstałego Pana Jezusa, spełnienia Nadziei jakie przynoszą Święta Wielkanocne, życzy przyjaciołom i czytelnikom odwiedzającym te strony
                                                                                                  Marek Gajowniczek






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1