Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

21 june 2015

Lato

Niebogato, ale lato ma być latem!
Poświęcimy oszczędności i wypłatę.
Bryka sprawna. Uzgodnione wszelkie plany.
Przyszło lato. Na Mazury wyjeżdżamy.

Każde lato to już ma to - kodowane.
Wjeżdżamy w miejsca znane i nieznane.
Zostawiamy polityków i działaczy.
Dla nas latem, taki działacz, nic nie znaczy.

Znaczą lasy. Znaczą wody i przygody.
Towarzystwo znanych - starych oraz młodych.
Dni upalne  i te noce pod gwiazdami
i ta zmiana i w przyrodzie i w nas samych.

Niech portfele nieco grubsze na etatach
się plażują na basenach w końcach świata.
Gdzieś na Cyprze, albo nawet za Bosforem,
a my w Polsce, na Mazurach, nad jeziorem.

Otoczenie wakacyjny czas wypełni.
Świeża rybka i te rydze na patelni.
Dni spędzane w leśnej głuszy, albo w wodzie.
Te toasty i te śpiewy. Grille co dzień.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1