Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 july 2015

Popsute lato

Świat się na prawdę krańcowo zmienił.
Turcy już walczą na obie strony.
Obama dziwnie tańcuje w Kenii.
Nad Polską gęsto latają drony.

Burzowe chmury i wiatry wieją.
Rząd obraduje w lokalnych niszach,
a premierowa jeździ koleją.
O referendum - milczenie, cisza.

Popsute lato. Dealer za kratą,
choć sąd go zamknąć nie miał zamiaru.
Już o Powstaniu śpiewa Sabaton.
Wkrótce Rocznica. Dodadzą żaru.

W Turcji na plaży panna się smaży.
Błyszczą na słońcu biustu poduchy.
Temat "In vitro" wciąż wśród witraży.
Nie przeszkadzają pannie wybuchy.

Na plaży leży. Uciekinierzy
gnają do łodzi. Płyną przez morze.
Nie chcemy obcych! Opór młodzieży,
lecz żaden sprzeciw nic nie pomoże.

Świat już jest inny. Wszystko zmienione.
Jest już możliwe płci uzgadnianie.
Ktoś chce Obamę pojąć za żonę.
U nas wciąż ciszej mówią o zmianie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1