Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 september 2015

Przed uczniami pierwszych klas

Przed uczniami pierwszych klas
wyrósł próg i nadszedł czas
wysłuchania przemówienia.
Tu od lat nic się nie zmienia.
Można jednak się pogubić,
o czym nie należy mówić.
Że muszą się rozstać z mamą.
Będą wstawać wcześnie rano
i nosić ciężkie plecaki.
Wszystkich czeka los jednaki -
uwięzienia, aż do dzwonka.
O wesolutkich skowronkach
nie powie ni słowa szkoła.
Będzie uczyć, lecz czy zdoła?

Jadą wielcy politycy,
żeby stanąć przy tablicy,
bo trwa wciąż wyborczy test.
Każde słowo, każdy gest
ma tu polityczną wagę.
W telewizji ktoś uwagę
zawsze do dziennika doda,
że niezaproszonych szkoda.
Podkreśli mocnym wyrazem,
że osobno, a nie razem
i to nie jest przykład dobry.
A na niebie błękit modry,
żar i ani jednej chmurki...
a tu przymus - po cenzurki.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1