Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 september 2015

Hybryda

Pełzają, plączą się, wiją. Tu pokażą. Tam ukryją.
Kontrolują, co się wyda. To nie wojna. To hybryda!
Dziwny jest przekaz publiczny oraz kontekst polityczny.
Nie mają też żadnych planów sztaby z Rosji i ze Stanów.
Wchodzą w to siły następne. Wszystkie tajne i pokrętne.
Są już czołgi i lotniska. Chwila konfrontacji bliska.
Jest metoda w tym szaleństwie. Wojny, tak zwane: "w zastępstwie",
wypłoszyły milion ludzi. ONZ obawy studzi.

Europa jest spokojna. To nie jest prawdziwa wojna.
Zda się nawet wirtualna, nierealna i lokalna,
a że przy niej się skupiły największe na świecie siły,
jest tylko dziełem przypadku, bo wiadomo - na ostatku,
pogada Putin z Obamą i nam powiedzą to samo:
Obie strony chcą pokoju, równowagi i rozwoju.
Sięgną więc do nowych bodźców... a wy - przyjmijcie uchodźców!

U nas - posunięcia zręczne: Gdy zagrożenia zewnętrzne -
ludzi łatwiej skupić w domu. Historię wypacza komuch!
Wraca rząd na pierwsze strony, bardzo zaniepokojony.
Uchodźcy - na drugi plan! Propaganda rusza w tan.
Z Ameryką? Czy za Niemcem? Mieć Putina za rozjemcę,
jak to czyni Berlusconi? Sensacja sensację goni
w polityczną kołomyję. Kręci się, ślizga i wije.
Każde wsparcie dziś się przyda. Wojny nie ma! Jest hybryda.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1