Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

17 october 2015

O tron (Kumulacja)

Pewność siebie, zimna pycha, zła taktyka
i żadnego odniesienia do człowieka.
Zapomnienie, kalkulacja, polityka.
Tylko słupki. Nie mrugnie nawet powieka. 
 
Ktoś nie umie, nie potrafi, a być może
nic nie znaczą doświadczenia, wstrząs przebyty.
Przekonanie, że już przecież było gorzej.
Dopuszczane są już teraz wszystkie chwyty.
 
Co właściwie motywuje tak człowieka,
że go ego może zmienić w ekscentryka?
Nie dostrzega, że i jemu czas ucieka.
Trudno pojąć dokąd zmierza. Dreszcz przenika.
 
Mają mistrzów masonerie, sekty - guru.
Nieuchwytne polityków wiążą nici.
Bez znaczenia barwy są i krój munduru
byle tylko w swoje ręce tron uchwycić.
 
Z drugiej strony Lady Makbet gra o władzę
i nie liczy się tu żaden pomruk mogił
i cel jeden ma wyłącznie na uwadze:
Jak wodzowi pokrzyżować drogi? 
 
Dramatycznie scena walki się rozwija.
U  Shakespeare`a takiej nawet nie znajdziecie!
Pocieszeniem jest, że wszystko kiedyś mija.
Skryta prawda się uchowa na tym świecie!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1