Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

27 october 2015

Był wyścig

Z Jarosławia do Pucka
jechał wyścig na wózkach.
W rękawiczkach kręcono jak trzeba.
Droga była nieludzka
z Jarosławia do Pucka.
Lider uciekł, lecz szansę pogrzebał.
 
Znano trasy sekrety,
więc ruszyły kobiety,
by utrzymać unijne dotacje.
Namęczyły się baby.
Dojechać nie da rady!
Ostatecznie wybrano kolację.
 
Narzekano na upał
i że kamieni kupa
przeszkadzała na stromych podjazdach.
Od sportowej potyczki
lepsze są ośmiorniczki
i tak zgasła wyścigu gwiazda.
 
Niespodzianki czas sprawia.
Los się ludźmi zabawia.
Ciągłe zmiany są w polityce,
ta już wyścig ustawia
z Pucka do Jarosławia,
a więc nic nie stracili kibice.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1