Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

2 november 2015

Na Marszałkowskiej przy Hożej

Tak było i nadal jest.
Nie wolno, ale ktoś może...
Widocznie mógł Andrzej S.
na Marszałkowskiej przy Hożej.
 
Zbyt ostry wykonał gest,
a pusto jest o tej porze.
Pijany był Andrzej S.
na Marszałkowskiej przy Hożej.
 
To wszystko i życzę zdrowia!
Czy będzie dobrze, doktorze?
Wracali już z Pogotowia
na Marszałkowskiej przy Hożej.
 
Za dużo było rumianku?
Ostrzegam tylko! Nie grożę!
Wysadź nas na tym przystanku!
Na Marszałkowskiej przy Hożej.
 
Los igra z nami  - czasami.
Za moment płacisz najdrożej,
a było tam "Pod gwiazdami" -
na Marszałkowskiej przy Hożej.
 
Przypadek? Często my sami...
w świątecznym duchów ferworze
spadamy meteorami
na Marszałkowskiej przy Hożej.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1