Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 november 2015

"...właśnie - Beata!"

A na imię miała właśnie - Beata.
W swoim życiu człowiek wiele Beat zna.
Teraz, kiedy przeminęły długie lata,
nie rozpoznasz, czy Beata to jest ta?
 
Nie ma przecież aż tak wielu Augustów.
Z imionami sprawa nie jest taka prosta.
To przypadek, albo wybór i rzecz gustu,
czy ktoś Marek ma na imię, czy Jarosław.
 
Kiedy banał wpuszcza w kanał gorzkie żale,
poza brednią zbrakło mediom tematu.
Pokazują mokry chodnik, pustą salę.
Jest Beata i wystąpić wkrótce ma tu!
 
Dawni łgarze spoglądają dziś z ukosa.
O jutrzejszą swoją martwią się wypłatę.
Podśpiewują o dziewczynie z "Albatrosa"
Z niepokojem oczekują na Beatę.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1