Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 may 2016

Wypijmy za błędy

Kiedy wieszają się pułkownicy,
władcy tajemnych pierścieni,
miejscy strażnicy i krawężnicy
wiedzą, że czapki czas zmienić.
 
Nie jest to łatwe, bo smok miał dziatwę,
a ta bez przerwy jest głodna.
Platformę trzeba zmienić na tratwę,
a tratwa jest niewygodna.
 
Świat jest do dupy! Wszystkie szalupy
podziurawiły komendy.
Każdą ustawę niezgodną z prawem 
opito dawno za błędy.
 
Ten nie wytrzymał, kto wszystko trzymał.
Co ma powiedzieć podwładny?
Kupić szybkowar, czy pójść na browar?
Lepiej pilnować paradnych!
 
Orzekną mądrzy, że ktoś przedobrzył.
Za duże było napięcie.
Chcą na metody nałożyć kody?
Jest jeszcze łokciowe zgięcie!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1