Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 june 2016

Nic nas Dziwić nie powinno!

Pewien stary rabin rzekł:
Berg - to może znaczyć brzeg.
Olio - być może oliwny?
Pokojowy, więc nie dziwny.
 
Od prawieków, od pradziada,
myśl podobna się układa,
że nic nie jest przypadkowe
i świat ma też swoją głowę.
 
Skoro głowę, to też ręce,
co pracują i nic więcej,
choć czasem się wyciągają
w Niebo, skąd wsparcie dostają.
 
Wsparcie to trafia do głowy,
a więc nie ma przypadkowych
wyborów w ludzkim rozumie.
Trzeba jednak patrzeć umieć.
 
Warto przyjrzeć się kabale.
Sposób jak trzymamy palec
przekazuje tajne znaki.
Człowiek? Kim jest? Ale jaki?
 
Czy teorie są spiskowe
i czy rządy są światowe?
Czy ktoś poczuł, proszę pana,
pod kopułą dym szatana?
 
To pewnie insynuacja!
Dyskretny obrzęd - atrakcja!
A właściwie chodzi o to -
Czyje ma być świata złoto?
 
Są fundacje i są ramy
i jest grono nagradzanych
i jest ryba, co od głowy...
zwalcza piewców narodowych.
 
Na przykład - polscy kibice,
to już nie są klubowicze.
Kibicują swojej nacji,
zagrażając demokracji!
 
Wysysają to "od dziecka"-
rzekła komisja wenecka.
Na ulicach krzyczał KOD -
Z prawa uczynili szrot!
 
Niespodziana rzecz się stała,
bo jednak Polska wygrała,
choć tylko jeden do zera,
kogoś pewnie to uwiera.
 
Powie wkrótce Zlot Młodzieży,
jak na to patrzeć należy
z Brzegów z gałązką oliwną.
Nic nas Dziwić nie powinno!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1