Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

19 june 2016

Rezydenci

To są tylko rezydenci.
Ktoś ich na uczelnie wkręcił,
aby w swojej korporacji
świadczyli o demokracji.
W pewnych grupach zawodowych
już ich udział procentowy
poświadcza o dominacji
w prorodzinnej demokracji.
A kiedy się dominuje,
po swojemu się pracuje,
albo miewa się w zwyczaju
rezydować w innym kraju.
 
Podział bardzo był niezdrowy.
Znacznie większy od połowy.
Może większy niż trzy czwarte.
Zawsze mieli drzwi otwarte
z preferencją "po rodzinie".
Zawdzięczali status gminie.
Gorzej z umiejętnościami.
Teraz pozostali z nami
i żądają większej płacy.
Rezydenci? Czy rodacy?
A Fundacja Batorego
nie wspiera już teraz swego?
 
Czy Krytyka Polityczna
stała nagle się mniej liczna?
A może po prostu Hania
ma mniej teraz do rozdania?
Martwią się już demografią,
że Polacy też potrafią
lepiej zadbać o swe dzieci.
Jest "plus pięćset", a czas leci.
Czy to aby będzie państwo
w wizją judeo-chrześcijańską?
Wspólna Ziemia Obiecana -
równa, lecz zdominowana!?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1