Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 october 2016

Deliberacje

Jedni doliną, a drudzy górą -
idą, a jednak są konfrontacje.
Kraj to już teraz jest śledcze biuro,
a nam zostały deliberacje.
 
Jeszcze jest ciągle przedprocesowo
i nadal bada się dokumenty.
Jeden drugiego łapie za słowo.
Rodzą się stale nowe przekręty.
 
Prasa rozpisze wszystko na głosy.
Izby przesłuchań nikt nie przewietrzy.
Wpływają stale nowe donosy.
Za tropem wietrzy dziennikarz śledczy.
 
Zbiegli się biegli z wydziałów prawa,
a w kancelariach jest już panika.
Z lewa i z prawa - jest nowa sprawa!
Wszyscy czekają na komunikat.
 
Reszta nieważna! Reszta to bzdura!
Jakaż tu nami rządziła banda?
Płace? Szkolnictwo? Urząd? Kultura? -
Muszą poczekać! Kiedy wokanda? 
 
Jedni doliną, a drudzy górą
idą, a jednak są konfrontacje.
Kraj zamienili nam w śledcze biuro.
Ludziom zostały deliberacje.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1