Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 october 2016

Ups... !

Ups... coś poszło nie tak.
Coś, co miało być w pakiecie
i to nie jest pierwszy znak
o przeciekach w internecie.
 
Obiecano jakieś zwroty.
po cichu przed społeczeństwem
i zaczęły się kłopoty,
które teraz są szaleństwem.
 
Wymyślono pewien sposób
za pośrednictwem prawników.
Krzyk się podniósł wielu osób,
a miało tak być, bez krzyku.
 
I Mistrale, Caracale
i ulice - kamienice,
jeśli tylko podasz palec...
ktoś ujawni tajemnicę.
 
Wszystko miało być na pewno!
Było zagwarantowane,
ale w tym jest właśnie sedno,
że trafiło znów na ścianę.
 
Wspólne posiedzenia rządów.
Przed oczami świat schowany.
Nie pójdziemy z tym do sądu,
bo sąd też jest uwikłany. 
 
Nie wszystko krakowskim targiem
da się u nas przehandlować.
Nikt nie liczy się z embargiem,
gdy pod stolik ma coś schować.
 
Święty Loże nie pomoże.
Nie wyjaśni nikt. Nie zbada.
Za to może pójść na noże,
gdy ktoś własny dom okrada.
 
Ups... coś poszło nie tak.
Coś, co miało być w pakiecie
i to nie jest pierwszy znak
o przeciekach w internecie.
 
Może Kleparz coś wyklepał?
Może sprzeciw był za duży?
Może Jełop coś wyjepał,
bo zapomniał komu służy?
 
Nie zaboli nas ten Polin,
ani ilość karamboli,
z których mieliśmy wyjść goli, 
bo Opatrzność nie pozwoli!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1