Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

31 october 2016

Bal Wszystkich Świętych

Nie dla mnie Bale Wszystkich Świętych.
Nie dla mnie korowody.
Uliczne marsze wniebowziętych.
Przebrania, maski, mody.
 
Zwyczaje różne są, jak kraje.
To może jest zabawa.
Trochę horroru, Dziadów, bajek,
kanonicznego prawa.
 
Kościół się zmienia. Szuka zgody
z innymi religiami,
a może inne są powody,
jakich nie znamy sami? 
 
Nurt skierowany jest na dzieci,
bo gender im zagraża.
Sam papież samolotem leci.
Daleki od ołtarza.
 
Globalizacja świat ogarnia.
Wstrząsy są w samym Rzymie.
Gdzie była Nursja, jest już Narnia.
Odbudują Światynię.
 
Przycupnął świątek dobrotliwy 
w kapliczce przy mogile.
Czy odnajdziemy sprawiedliwych,
gdy masek dziś aż tyle?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1