Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

17 november 2016

Ząbkowanie

Czas już jest przedświąteczny.
Okres obrachunkowy
i na temat spraw wstecznych
będą tylko przemowy,
a o planach najbliższych
też nam partia opowie.
Każdy czynnik najwyższy 
wystąpi i się dowiesz.
 
To jest zamknięcie roku 
przed sezonem zimowym.
Mamy już na widoku 
kraj zmieniony i nowy,
który wszystkiego na raz 
ogarnąć nie jest w stanie.
i niejeden ambaras
trzeba zakryć gadaniem.
 
Wszystkie ręce na wizję! 
Wszystkie nogi na pokład!
Przejmijmy telewizję! 
Widzom na głowy okład!
Kto wystąpi? Najlepsi! 
Ministrowie - na afisz!
Czy ktoś zwatpi? My pierwsi... 
Może znieść to potrafisz?
 
To jest sprawność rządzenia 
i kolejne wybory.
Siła chcenia - nie chcenia. 
Sukces był do tej pory.
Teraz plany rozwoju 
niech przedstawią ambony.
Minął czas niepokojów. 
Głos jest zrównoważony.
 
Po kongresach - kongresy, 
na ekranach - wykresy.
Powitania są długie jak nuda.
Ciągnie się lista gości, 
a poprawność nie złości.
Głos zabierze nasz prezydent Duda!
 
Propaganda ma skrzydła. 
Nie szukaj w worku szydła!
Balon może się nagle rozprysnąć.
Zwłaszcza gadka bez mydła, 
może widza zadydłać,
choć się stara usilnie nie przysnąć. 
 
Nadają już od rana
słychać aż na Bielanach.
Jakby bitwa się kurska toczyła.
Gonią owce czabany
i biją tarabany.
Zmiana roczek już ukończyła!
 
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1