Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 january 2017

Pucz elit

Już za chwileczkę... Już za momencik -
ci, co kręcili znów zaczną krecić.
Postacie znane. Najwyższe stanem.
Czy wszystkie twarze są roześmiane?
 
To krok do zgody? Może pułapka?
Ktoś się pomylił? Zmieniona czapka?
Szatnia za mała? Za duży ścisk!
Może się podniósł zbyt wielki pisk?
 
Ktoś się za bardzo nami zabawia.
Może kolumny władza przestawia,
żeby podciągnąć je bliżej sceny?
Oczekujemy i nic nie wiemy.
 
Zaczynają się brewerie
o wpuszczenie na galerię
klakierów z innego dworu.
Pierwszy się dobija Boruch.
 
Czeski film - nic się nie dzieje!
Można tylko mieć nadzieję,
że jest jakaś władzy władza,
która zabroni przeszkadzać.
 
Myślał indyk o niedzieli,
ale zrodził się pucz elit.
Duch Narodu w kącie kiśnie,
ale PiS nawet nie piśnie.
 
A że jest w tym dla nas bieda.
Mówią: "Chcemy... lecz się nie da!"
Będą kolejne rocznice
zmiany Sejmu w Targowicę!
 
Na tym skończę. Głos wyłączę.
Co splątane - niech się plącze.
Niech się tworzy i rozpada.
Nerwów szkoda. Szkoda gadać...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1