Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 january 2017

Już dzisiaj?

Po stolicy
wieczorami.
pojedynczo i grupkami
chodzą dawni pułkownicy
skodowani.
Jeszcze wciąż w ciepłej kapocie,
a już myślą o przewrocie
itp... itd... itp...
Stanie taki w Kordegardzie,
potem zdziera własną gardziel,
że jest źle itp... itd...
Tęsknią wciąż za dawną pracą.
Na emeryturach tracą,
ale sprzeciw może da coś
itp... itd... itp...
Jeszcze bronią się papierem.
Jeszcze jeżdżą na Maderę,
by dyskutować nad planem,
który ma powstrzymać zmianę
itp... itd... itp...
Może jutro im się uda.
Może coś wymyśli Duda.
Może ktoś się potknie w PiS-ie.
Może jutro... Nie! Już dzisiaj...
itp... itd... itp...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1