4 february 2018
"MECHANIZM"
Mieli wtedy swój mechanizm, swoją karuzelę.
Byli dobrze dogadani. Przerzucali wiele.
Ameryka przekaźnika wstawiła silnego,
by interes miał na oku. Działał w razie czego.
Nie wszystkim się podobało tak szybkie kręcenie.
Za wiele rzeczy zostało, w dosyć znacznej cenie.
Zapiszczały główne tryby w jednym elemencie,
jakby się pytały, czy by... przetrwały przejęcie?
Rozważano dziwne plany w Wiedniu i na molo.
Wynik rozmów jest nieznany, a skutki zabolą.
Katastrofa była wielka. Wszyscy dech wstrzymali.
Podtrzymała biznes belka. Świat się nie zawalił.
Niemiecki silnik wstawiono. Zmieniono siedzenia,
a Rosji pozostawiono zwrot do rozliczenia.
Ochroniarza zastrzelono. Płatnik zmarł w zabiegu.
Ruch karuzeli wznowiono. Przyśpieszano biegu.
A w Knesecie wielkie straty wywołały burzę.
Niech Polska spłaca nam raty! Oddaje w naturze.
Uzgodniono na spotkaniach w tajnych negocjacjach,
że będą odszkodowania w reprywatyzacjach.
Karuzela się kręciła i toczył się walec.
Nikt się jednak nagłej zmiany nie spodziewał wcale,
lecz się stała - niebywała. Mówili, że Dobra,
bo mechanizm zatrzymała i zmieniła obraz.
Cóż się stało? Zazgrzytało! Zwiększono naciski.
A przecież nie tak być miało! Interes był śliski.
Toczono najcięższe działa na nas z zagranicy!
Fortuna w Rosji została... a wy - szmalcownicy!
Znowu nam zakazywano budować na grobie
i o wielu brzydkich sprawach przypomniano sobie,
a my na to, na zamkniętych radach pałacowych -
uznaliśmy: Nie ma świętych! Jest "Mechanizm" nowy!
Nie rzucimy się do Wisły tak, jak kiedyś Wanda!
Ten mechanizm... te pomysły - czysta propaganda!
Czy skuteczna się okaże? - to oddzielny temat.
Żyd chce być tu gospodarzem. Innych elit nie ma.