Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 june 2018

Sen o Warszawie

Perspektywa zamazana.
W informacji ściema.
Władza jest wciąż przejmowana.
Erdogana nie ma.


Sułtan nikogo nie pyta
O posła z Warszawy.
Tajemnica w lożach skryta.
Zmiana? - Nie ma sprawy.


Praworządność zapewniana.
Podjęto Uchwały.
Wycofana - zawłaszczana.
Plan jest doskonały.


Zagranica na ulicach.
Matrix przebił Lema.
Pełzająca tajemnica.
Erdogana nie ma.


Sędziów nikt nie będzie ścigał,
ani oficerów.
Wszelki sprzeciw w duszach wygasł.
Nie ma nawet szmeru.


Hybrydowa rewolucja.
Służby na ekstemach.
Wielka Polska to nie Turcja.
Erdogana nie ma.


Podchorąży zawsze zdąży.
Kordian nagiął Chama.
O przewrocie plotka krąży.
Pełzający dramat.


Pospolita już nie czyta,
co tam piszczy w trawie?
Prawda jest dobrze ukryta,
a sen ma na jawie.


Twarz zdziwiona maszkarona.
Leżał na dnie Wisły.
Suwerenność utracona
i sny o niej prysły.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1