Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 june 2022

O życie - w Madrycie

Nie udało się odstraszyć.
Nadziei ubywa.
Teraz rakietowy "raszyzm"
będą powstrzymywać.
Pokazując Paktu jedność
i zdecydowanie -
uratują niepodległość
i to, co zostanie.

Z wypalonej czarnej ziemi
na świat wyjrzy piekło
sprawdzać, czy się w pokój zmieni
nienawiść i wściekłość.
Czy się aby wojny pożar
nie rozniósł po globie?
Czy posieje resztki zboża
ocalony człowiek?
.
Zielony świat wykiełkuje
wraz z Porządkiem Nowym.
Biznes w żaglach wiatr poczuje -
To był skok kwantowy!
Nowe czołgi wyposażą
w silnik wodorowy,
a pamięć zamknie pod strażą
Nowy Rząd Światowy.
.
Gdy świat się rozwija
niech nuta niczyja,
którą nikt nie słyszy i niewielu zna.
Niechaj się dobija,
krzycząc: Nie zabijaj!
Grenada, Grenada, Grenada Moya...
Niech oko przymyka
Madryt i Guernika.

To jest polityka
... i debata trwa!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1