Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

25 june 2023

Checkpoint i rowy

Po chwilach nieco nerwowych
wystarczy odbyć rozmowy.
Chociaż się zakotłowało -
"Rodacy! Nic się nie stało!"
I problem już mamy z głowy.
.
To w końcu nie nasze sprawy
i niepotrzebne obawy.
Uważnie obserwujemy,
śladzimy, a nic nie wiemy.
Przewrót był bardzo niemrawy!
.
Po latach ( z bożą pomocą)
dowiemy się: Kto, z kim i po co
tańcował na cienkiej linie?
Kto spadnie, kto się wywinie?
Przezorność nie jest niemocą!
.
Szaleństwo jest jak zły sen.
Pan Prezes i BBN,
Prezydent, Premier i Służby
najlepiej wiedzą, a któż by
potrafił milcząc jak Oni
z tej wiedzy nic nie uronić?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1