Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

30 august 2023

Próby

Dzięki wielkim samolotom
człowiek znad rzeki Limpopo
przybył aż nad Bug.
Spojrzał - błoto.
Pyta: Co to?
Nie wlożę w to nóg!
.
Z Brześcia siły go zmusiły.
Kupiły wodery.
Na sam brzeg doprowadziły.
Pływaj... do cholery!
Dlaczego wy nie płyniecie?
Są tu krokodyle?
Straż tu jest najlepsza w świecie!
Plusk słychać na milę!
.
Już z przeciwka łódka szybka
uderzyła falą.
Wypłynęła zdechła rybka.
Słyszysz jak nas chwalą?
Do zarośli się się cofneli -
incydent był krótki,
gdy my z wody Legionelli
pobieramy próbki.
.
Raportu z tego nie będzie.
Może innym razem,
choć mogą próbować wszędzie
przemycić zarazę.
Medunek trzeba sprostować,
bo rasizmem pachnie!
OK! Będziemy nurkować?
Wodery są na dnie!?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1