Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

21 august 2011

Obietnica

Cholernie ciężko człowiekowi
wyrwać się znowu spoza krat.
To może przez to, że nie dobił -
znowu w ich wielkie łapy wpadł.

Króciutką chwilę było pięknie.
Wolnością człowiek mógł oddychać,
lecz zawsze ktoś strachliwy pęknie,
a potem reszta musi zdychać.

Cholernie ciężko znowu słyszeć
twarde buciory i ten kit.
Czy to się jeszcze rozkołysze?
Czy wieczny będzie zamków zgrzyt?

Chełpią się, śmieją, dokładają
i wszystko każą kłaść na stole.
A na wolności surmy grają.
Czy słyszysz je chociaż matole?

Umęczyć możesz , lecz nie złamiesz,
a ja poczekam - nawet długo,
lecz kiedyś sam przed sądem staniesz.
I nie licz znów na rundę drugą!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1